piątek, 20 grudnia 2013

Czerwony Kapturek - zapowiedź


Cisza na blogu jest wprost proporcjonalna do braku takowej w życiu realnym. Ostatnio dzieje się dużo, tyle, że nie mam czasu nawet napisać tu czegoś sensownego, bo jak człowiek wraca codziennie po 20 do domu, to już wszystkiego się odechciewa :).
Ale na całe szczęście dużo się u mnie dzieje w temacie fotograficznym. Dużo czasu spędzam w szkole i w studio, które stało się ostatnio moim ulubionym miejscem do robienia zdjęć (na dworze albo szaro, albo ciemno, a tam tak, jak człowiek sobie zażyczy. I ciepło :)).
Powyżej mała zapowiedź serii z Czerwonym Kapturkiem.
Będzie i Wilk.

Technicznie: Nikon D5100 i nowiutka Sigma 50mm/f:1.4 (cudowna!).
Znów zmagam się z problemem kalibracji monitorów - na jednym jest wszystko OK, na drugim jest bardziej kontrastowo, ale w granicach normy. Na tym pierwszym tło jest ciemnoszare i widać szczegóły w czerniach, na drugim tło czarne, a szczegóły zanikają. Wiem, że nie da się zrobić tak, żeby wszędzie było idealnie, ale strasznie mnie gryzie ten aspekt prezentowania zdjęć w internecie.


1 komentarz:

  1. Ja sobie fundnąłem kalibrator i jako tako mam spokój z kolorami i jasnością. Posiadłem też Sigmę 105/2,8 - piękny bokeh, bardzo ostra ale jednak ogniskowa nie taka do jakich przywykłem. Może wymienię na Planara 50/1,4. Co prawda manual ale z procesorem, w dodatku bokehuje w staroświecki, rusko-enerdowski sposób :D

    Klawa seria się zapowiada. Może coś jutro z Eweliną zorganizujemy. Wszedłem w posiadanie nowego średniaka to będzie motywacja ;)

    OdpowiedzUsuń