Minął tydzień od inscenizacji Gdynia'45, a ja nadal czekam na wywołanie kliszy z Rolleicorda. Jak wszystko dobrze pójdzie, jutro będzie gotowa, wtedy jeszcze tylko skanowanie i kosmetyczna obróbka i pewnie w środę ujrzy światło dzienne.
Póki co bawię się w "uprawdziwianie" zdjęć cyfrowych. Te powyżej zostały wykonane przy użyciu bardzo prostego programu dostępnego TUTAJ. Wystarczy załadować wybrane zdjęcie na stronie i po kilku sekundach wyskakuje nam postarzona wersja gotowa do pobrania. Efekt całkiem ciekawy, szkoda tylko, że program korzysta tylko z jednego szablonu i przy kilku zdjęciach już widać, że układ rys i plam jest wszędzie taki sam. No i zastanawia mnie to, czemu fotografia postarzona = fotografii o słabej jakości? :) Przecież optyka stosowana w starych aparatach często była dużo lepsza od współczesnej, a jak przeglądam zdjęcia z archiwum rodzinnego (najstarsze z 1906 r.) to w żadnym wypadku nie można im zarzucić słabej jakości i wymemłania takiego jak na powyższych przykładach. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz