Bajkowo i sennie.
Taki kadr wymyślił mi się już jakiś czas temu i czekał na realizację. Trzeba było wykombinować odpowiednie miejsce, zgromadzić rekwizyty (choć o kilku z nich zapomniałam, mimo, że wzięłam je ze sobą - chyba mróz ściął mi mózg nieco) no i przede wszystkim znaleźć wspólny wolny czas z modelką i dysponentką strychu ;). Umawiałyśmy się mniej więcej od grudnia, w końcu termin został ustalony i jak na złość, był to najzimniejszy dzień tej zimy. Ale jak widać, dałyśmy radę.
Ola, jeszcze raz stokrotne dzięki za Twoje poświęcenie w dwunastostopniowym mrozie!
Jest jeszcze jedna wersja tego zdjęcia. Podoba mi się, ale nie jestem do końca do niej przekonana ze względu na "tani" efekt w photoshopie:
Z jednej strony przekonuje mnie jego użycie akurat w tym wypadku, bo pasuje do klimatu, ale jakoś za każdym razem mam poczucie winy wywołane takim "efekciarstwem". Ale może przesadzam i wszystko jest dla ludzi, gdy tylko jest odpowiednio stosowane??
Jest jeszcze jedna wersja tego zdjęcia. Podoba mi się, ale nie jestem do końca do niej przekonana ze względu na "tani" efekt w photoshopie:
Z jednej strony przekonuje mnie jego użycie akurat w tym wypadku, bo pasuje do klimatu, ale jakoś za każdym razem mam poczucie winy wywołane takim "efekciarstwem". Ale może przesadzam i wszystko jest dla ludzi, gdy tylko jest odpowiednio stosowane??
pewnie, że wszystko dla ludzi... ale tu bardziej do mnie gada bez dodatkowego efektu.
OdpowiedzUsuń