piątek, 30 sierpnia 2013

nagły koniec lata - kolejne dowody



Idzie jesień... :(


3 komentarze:

  1. Jesień można jeszcze znieść. Kolorki i te sprawy. Prawdziwy armageddon przyjdzie dopiero później... ]:->

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też się tego obawiam. najbardziej znienawidzone przeze mnie miesiące (najtrudniejsze do przeżycia i najbardziej dłużące się) to styczeń, luty, marzec. jesień jest w wielu aspektach w porządku, ale żal mi lata, bo mam wrażenie, że nie "wyrobiłam normy" letniej w wielu dziedzinach ;)

      Usuń
    2. Też nienawidzę tych miesięcy. Jak mi zona nie zaciąży to w styczniu/lutym na urlop jedziemy. Doszliśmy do wniosku że tak będzie najlepiej przełamać zimową deprechę ;)

      Usuń