Jedno zdjęcie dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie

Jedno zdjęcie dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie

środa, 30 stycznia 2013

Resztki jesieni w styczniu. Nikon D5100.

Autor: Kasia o 11:37

Wyślij pocztą e-mail Wrzuć na bloga Udostępnij w usłudze Twitter Udostępnij w usłudze Facebook Udostępnij w serwisie Pinterest

Etykiety: kolor, moje, przyroda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Kasia: Czasami maruda, leniwiec, łapie wiele srok za ogon, a później wszystkie wypuszcza, mówi to co myśli (co nie zawsze jest wskazane). lubi gotować, jeść, karmić, wpychać na siłę, stawiać na swoim, psuć i naprawiać. Czytać i pisać. Gadać i słuchać. Obserwować.

Wyświetl mój pełny profil

KONTAKT ZE MNĄ:

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Warto odwiedzić:

Anka Zhuravleva
Beatiful Century. Pictures from 1850s to 1910s
Black and WTF
Eugenio Recuenco
Fotografowanie Aparatami Tradycyjnymi
Fundacja Archeologia Fotografii
Gdańskie Towarzystwo Fotograficzne
Jakub Purej
Karolina-G
Katarzyna Widmańska
Lena Hoschek
Once Upon a Time in War
Shorpy Historical Photo Archive
Square Magazine
U.S. National Archives Photo Gallery
What Katie Ate
White Plate
Łódź Okiem Przechodnia

Archiwum bloga

Etykiety

archiwum rodzinne (1) bajkowe (12) czarno-białe (35) dzieci (6) eksperyment (6) fotografowie polscy (2) historia fotografii (9) II wojna światowa (2) jedzenie (7) kolor (64) koty (6) miasto (11) moje (81) napisy (3) plener (2) podziwiam u innych (10) portret (25) produktowe (1) przemyślenia (5) przerobione (3) przyroda (18) reklamowe (5) rekonstrukcja historyczna (18) Rolleicord III (9) studio (22) z pamiętnika młodej bibliotekarki (2)

Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.